CKiS Kalisz: 45. Międzynarodowy Festiwal Pianistów Jazzowych finish- fotorelacja

3 min czytania

Za nami 45. festiwal.

Znakomitym koncertem amerykańskiego pianisty Davida Virellesa zakończył się wczoraj w Kaliszu 45. Międzynarodowy Festiwal Pianistów Jazzowych. Przez cztery dni w Centrum Kultury i Sztuki prezentowali się artyści z Polski, Austrii, Australii i USA. Publiczność gorącymi brawami nagrodziła m.in. występ pianistki i wokalistki Sarah McKenzie, a także dwóch polskich formacji EABS i kwartetu Pawła Kaczmarczyka.

Na kaliski festiwal tym razem przyjechało sporo gości zza oceanu, w tym wyjątkowi pianiści David Virelles i Craig Taborn. Ale wielu jazzfanów zelektryzowała wizyta legendarnego perkusisty Jeffa Wattsa , który grał z największymi. Uczył się od niech przez lata, ale w końcu wyszedł z cienia i sam zaczął komponować, by wyrażać własne myśli i emocje. Najważniejsze to być prawdziwym, pokazywać siebie, własne przemyślenia na temat świata i mieć nadzieję, że będą one miały pozytywny wpływ na innych ludzi” mówił o koncercie muzyk.

Polskę reprezentowała, rzec można, jazzowa młodzież, bo najstarszy z polskich muzyków miał trzydzieści parę lat. Długotrwałymi owacjami na stojąco nagrodzono występ kwartetu Pawła Kaczmarczyka wspieranego przez Polish Brass Quintet w rewelacyjnym projekcie Kaczmarczyk vs Paderewski”. Paderewski był wielką inspiracją dla powstania tego albumu” mówił lider. Wyciągnąłem jakieś elementy, ale tak naprawdę, jakby się nad tym mocno pochylić, to jest tam taki ładunek intelektualny, który włożyłem w tę muzykę, że można powiedzieć, że są to właściwie moje kompozycje, z wyjątkiem tych bardzo znanych cytatów pochodzących z muzyki ludowej”.

Równie żywiołowo publiczność zareagowała na występ grupy EABS, która jak się okazało w sensie ideowym powstała w Kaliszu, w roku 2011, podczas koncertu Roberta Glaspera.

EABS (Electro-Acoustic Beat Sessions)

Było dużo rozmów tutaj w kuluarach, nie z samym Robertem Glasperem, bo się z nim nie spotkaliśmy, ale z samymi sobą. Był Spisek Jednego, był Sebstian i znaleźliśmy, właśnie w Kaliszu, wspólny język. Stwierdziliśmy, że to jest to” mówił Marek Pędziwiatr, pianista i wokalista.Takich magicznych momentów w długiej, bo 45-letniej, historii kaliskiego festiwalu jest znacznie więcej. Trzeba o nich pamiętać, trzeba je cenić” podkreśla dyrektor artystyczny festiwalu, Paweł Brodowski. Czasami mówi się, eee-tam, w Kaliszu ktoś wystąpił, i co z tego? Wystąpił tu i tam. Ale ten Glasper to był wówczas chyba jego pierwszy występ w Polsce. Wielu muzyków tu było, bo to długa historia, przewijają się przez ten festiwal największe nazwiska”. Takie nazwiska jak Sarah McKenzie mieszkająca obecnie w Londynie australijska wokalistka i pianistka, która urzekła wszystkich swoim śpiewem i serdecznością: Kocham muzykę i uwielbiam dzielić się nią z ludźmi z różnych krajów i kultur. Miałam przyjaciela z Polski w collage’u. Naprawdę kocham Polaków i ich wspaniałą kuchnię, np. pierogi, żurek czy gołąbki, więc jestem szczęśliwa, że jestem znowu w Polsce, że mogę się z Polakami dzielić moją muzyką”.

Mamy dobrą polską kuchnię i dobrą polską muzykę jazzową. Z jej reprezentantów dumny jest dyrektor CKiS w Kaliszu, Dariusz Grodziński:Jestem bardzo dumny, że mamy takie świeże spojrzenie na jazz, takie profesjonalne wykonanie tego jazzu, pomysły, które szokują i zachwycają. Wielkie ukłony w stronę ekipy EABS i programu TATRY Kaczmarczyk vs Paderewski. Jestem pod ogromnym wrażeniem obu tych koncertów”.

Na dużej scenie Centrum Kultury i Sztuki odbyło się dziewięć koncertów, a dwa pozostałe, których bohaterami byli młodzi, obiecujący, polscy muzycy jazzowi, Michał Salamon i Dominik Kisiel, w Komoda Club Residence. Tam też stworzono warunki dla festiwalowych jam sessions.

Centrum Kultury i Sztuki w Kaliszu, ckis.kalisz.pl/, ckis.kalisz.pl/45-miedzynarodowy-festiwal-pianistow-jazzowych-niedziela-fotorelacja/

Autor: krystian