Przez okres wakacji kaliscy policjanci dbali o bezpieczeństwo osób podróżujących naszymi drogami. Chcieliśmy, aby wszyscy użytkownicy dróg mogli dotrzeć bezpiecznie do celu swojej podróży. Niestety na wakacyjnej mapie wypadków drogowych ze skutkiem śmiertelnym pojawiły, się trzy „czarne punkty” w naszym regionie.
Codziennie nad bezpieczeństwem osób podróżujących dbało kilkudziesięciu funkcjonariuszy z Wydziału Ruchu Drogowego, wspieranych przez policjantów z innych komórek organizacyjnych Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu. Na trasach wylotowych z miasta można było spotkać więcej patroli. Mundurowi zwracali szczególną uwagę na stan trzeźwości kierowców, korzystanie z pasów bezpieczeństwa oraz respektowanie przepisów ruchu drogowego, szczególnie dotyczących obowiązujących ograniczeń prędkości. Stróże prawa kontrolowali także stan techniczny pojazdów oraz sprawdzali, czy dzieci przewożone są w prawidłowy sposób. Na trasy wyjechały także policyjne motocykle oraz radiowozy nieoznakowane, w tym ten szczególny wyposażony w wideorejestrator i radar. Wszystko po to, aby zapewnić maksimum bezpieczeństwa podróżującym.
Pomimo policyjnych apeli o trzeźwość za kierownicą w okresie od 1 lipca do 31 sierpnia br. funkcjonariusze zatrzymali blisko 70 osób, które kierowały pojazdami, będąc pod wpływem alkoholu. Łącznie policjanci poddali badaniom na zawartość alkoholu w organizmie ponad 13 tys. kierujących.
Podczas wakacji na drogach miasta i powiatu kaliskiego doszło do 336 kolizji oraz 52 wypadków drogowych, w których zginęły 3 osoby, a 56 odniosło obrażenia.
W minione wakacje w związku z rażącym przekroczeniem dopuszczalnej prędkości w terenie zabudowanym zatrzymano dokumenty prawa jazdy, aż 42 kierowcom. Będą je mogli odzyskać dopiero za trzy miesiące.
Musimy pamiętać, że policyjne apele o rozsądek za kierownicą, zwiększenie liczby patroli nadzorujących ruch drogowy, czy nałożenie mandatu karnego na osoby lekceważące przepisy, nie zagwarantują nam bezpieczeństwa na drodze. Jeśli będziemy ignorować obowiązujące przepisy i zapominać o tym, że na drodze jesteśmy odpowiedzialni za bezpieczeństwo nie tylko swoje, ale również innych uczestników ruchu, nadal będziemy świadkami ludzkich tragedii.