– Jakie są pani wrażenia ze spaceru po kaliskich plantach?
– Miasto Kalisz posiada bardzo duży potencjał, jakim są Planty. Znajdują się tu duże drzewa, w dość dobrym stanie zdrowotnym. Niektóre wymagają jedynie zabiegów pielęgnacyjnych, czyli prześwietlających, zdjęciu posuszu czy podniesieniu korony, dzięki czemu spacerujący wokół plant zyskają bardziej otwarty widok na same planty, odsłonią się ciekawe wnętrza krajobrazowe.
– Czy rewaloryzacja plant oznacza także usuwanie drzew?
– Przeprowadzenie prac polegających m. in. na wycięciu drzew jest konieczne, ale usunąć należy tylko te drzewa, które są suche, więc zagrażają bezpieczeństwu, po to, by właśnie bezpieczeństwo mieszkańców i spacerowiczów było na pierwszym miejscu. Dotyczy to kilkunastu drzew, które będą musiały zostać wycięte. Wszystkie pozostałe drzewa wymagają jedynie zabiegów pielęgnacyjnych, polegających na wykonaniu cięć prześwietlających, usunięciu suszu, czy podniesieniu korony. Posiadanie zieleni w centrum miasta w takiej ilości i w takiej formie, jak w przypadku kaliskich plant stanowi bardzo duży potencjał. Moim zdaniem kaliszanie powinni cieszyć się i być dumni z takiego terenu w samym centrum miasta. Tym bardziej, że władze miasta kładą bardzo duży nacisk na zachowanie jak największej liczby drzew, a dodatkowo w samym projekcie rewitalizacji (rewaloryzacji) planowane są nasadzenia zieleni. To wpłynie nie tylko na odbiór wizualny, ale przede wszystkim na warunki środowiskowe w samym centrum miasta.
– A czy obecnie na plantach są jakieś gatunki inwazyjne, które powinny zostać usunięte?
– Gatunki inwazyjne to temat, który budzi wiele kontrowersji. Prawo zakłada, iż takie gatunki powinny być usuwane z obiektów znajdujących się pod ochroną konserwatorską, jednak zazwyczaj dotyczy to parków miejskich – parków, które mają dużo większą powierzchnię, gdzie często robinie akacjowe rozsiewają się i powstaje samosiew, bardzo często jako dominujący drzewostan w parku. Natomiast w przypadku plant - tkanki miejskiej, w której są to tylko pojedyncze drzewa, od wielu lat rosnące w tym miejscu, mamy do czynienia z trochę innym podejściem. Stwierdzenie, jakoby argumentem do usunięcia drzewa było określenie go jako gatunek inwazyjny, w przypadku waszych plant ma trochę inny charakter. Dlatego w odniesieniu do większości drzew uważanych za gatunki inwazyjne, które zobaczyliśmy dzisiaj w terenie, wskazana jest ich pielęgnacja, a nie usunięcie. Planty w Kaliszu są potrzebne. Podjęto decyzję o zachowaniu większości drzew, które planowane były do usunięcia. Bardzo się cieszę, że Miasto Kalisz postawiło na zieleń, na to, co dziś w przestrzeni miasta jest najważniejsze. Zyskają na tym sami mieszkańcy, zwłaszcza że niewiele zachowało się miast, które w swoim krajobrazie, w samym centrum, mają taki potencjał w postaci zieleni, tak dużej ilości starodrzewu, jak to ma miejsce w Kaliszu.