Złote Pióro przypomina, że Ostrów może być i męski, i żeński — językowe ciekawostki z regionu

W Miejskiej Bibliotece Publicznej im. Adama Asnyka w Kaliszu klub miłośników języka potraktował nazwy miejsc jak lustro — odbijają historię, prawo i gruboziarniste zwyczaje. Spotkanie „Złote Pióro” zamieniło typowe dylematy fleksyjne w małą lekcję lokalnej geografii i dobrego smaku językowego.
- Pokazywać, jak nazwy miast potrafią zaskoczyć nawet w sąsiedztwie Kalisza
- Opowiadać, dlaczego „ostrów” to nie tylko nazwa miasta, lecz także mała wyspa
- Pokazywać na przykładach, jak unikać językowych wpadek na uroczystościach i w oficjalnych tekstach
Pokazywać, jak nazwy miast potrafią zaskoczyć nawet w sąsiedztwie Kalisza
Na spotkaniu klub prześledził, dlaczego Ostrów Mazowiecka odmienia się inaczej niż np. Ostrów Wielkopolski czy Ostrów Kaliski. Okazuje się, że to nie pomyłka, tylko językowa historia i urzędowe nazewnictwo: w Polsce są co najmniej dwa powiaty ostrowskie, a różnice w rodzaju gramatycznym mają swoje źródła w tradycji i dokumentach. Dzięki takiej rozmowie uczestnicy mogli spojrzeć na mapę i etymologię inaczej — jak na skrzyżowanie geografii i słownika. 🙂
Opowiadać, dlaczego „ostrów” to nie tylko nazwa miasta, lecz także mała wyspa
Słowo ostrów w słownikach oznacza niewielką wyspę na rzece lub jeziorze — definicję zilustrowano cytatem literackim:
“Rzeka, wyniebieszczona niebem, płynęła cicho. Na wąskim ostrowie rybacy kiwali się nad wędkami. W górze pomykały mewy.”
— Tadeusz Konwicki, Wiatr i pył Prelegenci zwrócili uwagę, że nie każda miejscowość o tej nazwie ma dziś widoczną wyspę; niekiedy to echo dawnych krajobrazów albo funkcja osady, która kiedyś powstała przy rozlewisku. Lokalny kontekst — rzeki Ołobok czy Struga — pomógł osadzić dyskusję w terenie i przywołać regionalne przykłady.
Pokazywać na przykładach, jak unikać językowych wpadek na uroczystościach i w oficjalnych tekstach
Klub przytoczył też anegdotę z 2025 roku, gdy podczas powitania w Kaliszu omyłkowo ogłoszono gości z „Ostrowa Mazowieckiego” zamiast z właściwej formy — przypomnienie, że nawet mikrofon może ujawnić niespójności językowe. Uczestnicy obejrzeli bilety i dokumenty, gdzie widać różne skróty i formy zapisu nazw firm czy miast, oraz omówiono, jak trzymać się norm słownikowych przy oficjalnych komunikatach. Emocji było niewiele, za to praktycznych wskazówek sporo. 🙂
Spotkania klubu „Złote Pióro” odbywają się w Miejskiej Bibliotece Publicznej im. Adama Asnyka w Kaliszu; kolejne dyskusje łączą lokalne ciekawostki z zasadami języka. Kontakt i zapisy: [email protected] [email protected]. Dla tych, którzy chcą zagłębić się w nazwy i odmiany, to propozycja na spokojne popołudnie z językiem i mapą.
na podstawie: Miejska Biblioteka Publiczna im. Adama Asnyka w Kaliszu.
Autor: krystian

