Adamowi Borowiakowi

laur biblioteczny

Rzadko się tak ciekawą placówkę spotyka,

jak nasza Biblioteka imienia Asnyka.

Bardzo skromna, przyjazna, tradycyjnie biedna,

lecz serca kaliszan potrafi sobie jednać.

Kilku już dyrektorów zasługi w niej posiada,

a dziś się z nią rozstaje asnykowiec Adam.

Czas emerytalny wymusił to rozstanie,

więc kończy Borowiak dziś swoje zadanie.

Bibliotece oddał siedemnaście dobrych lat

i zostawia po sobie trwały, widoczny ślad.

Wraz z zespołem zdolnych, kompetentnych ludzi

na kulturalnym polu ambitnie się trudził,

wierząc – jak Asnyk – że pełna poświęceń praca

nasz duchowy skarbiec dla pokoleń wzbogaca.

Wniósł do Biblioteki moc bogatych treści

i nowych form widzianych, docenianych w mieście,

wiele wystaw, imprez, spotkań, prezentacji,

mądrych inicjatyw, cennych publikacji -

na Legionów, w filiach, w plenerze i Komodzie

przy odświętnych okazjach, a także na co dzień.

Wielu twórców, artystów z bliska Kalisz zna,

Tokarczuk po Nobla przez tę Bibliotekę szła...

To wszystko, Adamie, do Twych zasług się liczy,

nie zapomną Ci tego wierni Czytelnicy.

Mogliby Ci na skronie laurowy włożyć liść,

bo jak nikt potrafisz z Asnykiem przez życie iść.

Zbigniew Kościelak

Kalisz, 27 lutego 2020 roku

Podziękowanie od Iwony Smarsz

Podziękowanie od Piotra Łuszczykiewicza

Podziękowanie od Małgorzaty Kołodziej