Kiedy ognie łkają, a strażacy stają do walki: dramatyczny wieczór w Zbiersku
- Interwencja strażaków w Zbiersku - poddasze domu jednorodzinnego ogarnięte płomieniami.
- Dynamiczne i skuteczne działania ratowniczo-gaśnicze - ponad 3 godziny walki z żywiołem.
- Bezpieczeństwo przede wszystkim - sprawdzanie zagrożenia za pomocą zaawansowanej technologii.
Wieczór 10 lutego 2024 roku w Zbiersku, gmina Stawiszyn, przyniósł mieszkańcom nie tylko zapadający zmrok, ale i gęste dymy unoszące się nad jednym z domów jednorodzinnych. Na miejsce zdarzenia szybko przybyło 19 strażaków w 5 zastępach, by stawić czoła żywiołowi, który zagroził spokojowi lokalnej społeczności.
Podążając za wołaniem o pomoc, strażacy niezwłocznie przystąpili do akcji. Łuna pożaru, która objęła poddasze budynku, wymagała nie tylko odwagi, ale i precyzji. Za pomocą jednego prądu wody, w natarciu na źródło pożaru, udało się stłumić płomienie, by następnie przystąpić do akcji ratunkowej, która obejmowała usuwanie nadpalonych pozostałości stropu oraz przewietrzanie pomieszczeń.
Zanim strażacy mogli ogłosić pełne zwycięstwo nad żywiołem, przystąpili do szczegółowych kontroli bezpieczeństwa. Za pomocą kamery termowizyjnej sprawdzili miejsce pożaru, nie stwierdzając dalszego zagrożenia. Dodatkowo, z pomocą miernika wielogazowego, przeszukali wszystkie pomieszczenia, by upewnić się, że nie ma ryzyka zatrucia tlenkiem węgla.
Akcja ratowniczo-gaśnicza trwała ponad 3 godziny, a jej skuteczność to wynik nie tylko profesjonalizmu strażaków, ale i zaawansowanego wyposażenia, które pozwoliło na szybką i dokładną interwencję. W tym dramatycznym wieczorze w Zbiersku, dzięki szybkiej reakcji straży pożarnej, udało się uniknąć tragedii, a mieszkańcy mogą być wdzięczni za poświęcenie i odwagę tych, którzy stają do walki z żywiołem.
Straż Pożarna w Kaliszu